PLL 5x12 - podsumowanie
W tym odcinku naprawdę wiele się działo. Szkoda mi tylko Mony, no bo jak oni mogli to zrobić.
Kiedyś jej naprawdę nie lubiłam, za to co zrobiła dziewczynom, ale w ostatnich odcinkach naprawdę się zmieniła. Wiemy już teraz, czemu była taka wredna. Wolałabym, żeby to Alison umarła, niezła z niej suka się ostatnio zrobiła. Odkąd wróciła ciągle tylko kłamie.
Alison stworzyła idealną grupę.
Spencer została aresztowana za morderstwo Bethany. Chociaż tak naprawdę zabiła ją Mellisa, do czego przyznała się w poprzednim odcinku. Jednak ja sadzę, że ona naprawdę zakopała Ali, bo to ją pani Grunwald wyciągnęła. No i sprawa z Bethany. Możliwe, że to Ali ją zabiła. W tym odcinku wszysło najaw, że mama Alison miała romans z ojcem Bethany. No i Toby miał jeszcze wypadek, w którym nie odniósł jakichś strasznych obrażeń. Złamał tylko nogę. Ukończył również akademię policyjną. Z tej okazji dostał piękny prezent od Spenc.
Chyba wszyscy fani Paily się z tego odcinka ucieszyli, bo Emily znów jest z Paige.
Okazało się też, że Hanna jest całkiem mądra i dobrze wyszła na testach. Dlatego teraz może składać papiery na dobre uczelnie.
Mordercą Mony nie może być Alison. Chyba, ze znów ubrała perukę.
Komentarze
Prześlij komentarz